miał nawet sposobność swojém szybko i głęboko sięgającém okiem dostrzedz cudnéj okazałości jéj bijącego łona, a jeszcze lubiącego życie i namiętnego pana widok ten przejął rozkoszą i nadzieją.
Leona wprowadziła mnicha do gustownego salonu i prosiła, aby usiadł przy stole, na którym w chińskich naczyniach stały kwiaty i owoce, a miłe i z wyrachowaną zalotnością ubrane służące przyniosły najwyszukańsze potrawy wszelkich krajów, a na złotych tacach błyszczące i brzęczące kryształowe kielichy kosztownych win.
Przeorowi wszystko wybornie smakowało, i z miną znawcy chwalił co mu podano. Gdy potém pozostał sam z piękną Leoną, a wino rozproszyło namysł i wszelki przymus, wzniósł kielich, dotknął nim kielicha pięknéj, czarownic pięknéj gospodyni, i wychylił go na jéj cześć.
Doświadczona mniszka ukryła swój tryumfujący uśmiech, nie zdradziła się wcale ze swojemi zamiarami i myślami, a co chwila bardziéj podbijała pod swą władzę zakonnika, którego twarz rumieniła się, a błyszczące oczy przekonywały, że był niezmiernie roznamiętniony! Tryumfowała, bo wiedziała już, że wszystko na nim wymódz może, że i on, dotąd żyjący tylko modlitwą i na pozór zimny, musi leżeć przed nią w prochu, jeżeli jéj cele tego wymagać będą!
Ale chciała także nasycić przyjemnością zmysły pobożnego pana, za którą, jak sobie powiedziała, wdzięczen jéj będzie, a niespodzianka ta miała uwieńczyć gościnne jéj przyjęcie!
Leona zamierzała tym sposobem usłużyć grzechowi, i wymyśliła przyjemności, które przez swoją piękność i odurzającą zmysłowość celom jéj służyły, mianowicie: opanowaniu świata, uczynieniu grzechu panem ludzkości, a grzech ten powinien był być tak piękny i ułudny, żeby wszystkie serca krępował!
Najżywszém jéj życzeniem, najświętszym planem, było otoczyć się ogromnemi bogactwy Eberharda, i z cza-
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/636
Ta strona została przepisana.