Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/682

Ta strona została przepisana.

one do ciebie należą. Ty ich potrzebujesz koniecznie! Uciekaj! zaklinam cię, uciekaj do Paryża — do księcia — on cię. bronić będzie — ci nędznicy przez zemstę za dzisiejszą noc zapragną cię zgubić razem z sobą.
— Cóż oni mieć do mnie mogą, mój Walterze?
— Szanuj moją ostatnią wolę — uchodź z temi pieniędzmi do Paryża — inaczéj spokojnie nie umrę.
— Więc ci to poprzysięgam!
— Dziękuję ci, — teraz już dobrze — uchodź! Bądź zdrowa — kochałem — cię — niewypowiedzianie....
Ostatnie słowa zamarły na ustach Waltera — Małgorzata łkając pochyliła się ku niemu — jego złamane oczy jeszcze raz ją pożegnały — i wnet zimna śmierć wzięła w swoje objęcia szlachetnego, najwierniejszego przyjaciela Małgorzaty!
Surowa ręka oderwała ją od trupa, którego zatrzymano w zamku, a Małgorzata odeszła — znowu pozostała sama wśród otaczającej ją zewsząd burzliwej, ciemnéj nocy.


ROZDZIAŁ XIX.
Księżniczka Karolina.

Kradzieży w zamku wielkie na wszystkich warstwach ludności wywarła wrażenie i wywołała najrozmaitsze gadaniny i uwagi. Kiedy w wyższych towarzystwach z tego powodu powzięto niejaką obawę, bo ten zuchwały czyn naraził koronę na liczne w ostatnich czasach łupieztwą i straty, rozważniejsi utrzymywali, że źródła téj przewagę biorącéj zbrodni, na któréj nie zawsze tak jak tu chwytano złodziei z professyi przy skarbach, lecz także biednych, głodnych wyrobników i kobiety przy Chlebie i mięsie, głębiéj szukać należy!