Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/697

Ta strona została przepisana.

Ale gdy drugi lew powiedział mu, że na wieki jest pohańbiony, że się o tém sam przekonać musi, więc nagle i potajemnie wrócił do domu i — i zastał węża bawiącego się z innym. Wąż haniebnie go zdradził, sykał na niego, i na podziękowanie za miłość, nienawiść swoją mu okazywał; teraz dopiero dał mu ją poznać, usiłując swoje zatrute zęby zatopić w jego ciele i zamordować go!“
— Okropnie! wyznała Karolina i inne damy; tylko Aleksandra milczała, bo zdawało się, że dopięła celu przeciwnego zamierzonemu.
W téj chwili nadszedł fligel-adjutant królewski, i przepraszając, że przerywa, oświadczył księciu, iż król pragnie go widzieć w teatralnéj sali.
Eberhard wstał — księżniczka uczyniła to samo.
— Krótko tylko uzupełnić winienem moją bajkę, rzekł, nim odszedł, aby nie domyślając się wpaść w pułapkę. „Lew oddalił się — oszczędzał życie niewdzięcznego węża, ale że był przez niego zhańbiony, musiał sobie daleko, bardzo daleko założyć nową ojczyznę. Owszem, co większa! wąż zaprzeczył mu dziecka, które z nim spłodził — a gdy po wielu latach wrócił i zażądał go od węża, który się z nim z własnéj winy rozłączył, wąż wydał je z domu w obce ręce — a lew do dziś dnia błąka się nadaremnie, aby je wyszukać.
„A teraz, księżniczko, czy lew ma jeszcze pytać: gdzie przebywa wąż? czy ma go nazywać swoim? Jakkolwiek wąż chwali się jeszcze, że jest z lwem połączony — w obce Boga już oni są rozłączeni, a żadna siła ziemska nie może lwa ani sądzić, ani potępić. Wąż czyha na jego życie i pod maską pobożności nastawia na niego chciwych wilków!“
Oto bajka o lwie i wężu. Morału jéj niech raczą łaskawe słuchaczki moje szukać same; proszę nie gniewać się na opowiadającego, jeżeli wychodzi, spowodowany do tego najwyższą wolą!
Eberhard ukłonił się i udał za fligel-adjutantem, a mocno wzruszona Karolina wróciła do salonu Krystyny.