chu, w ktôréj znajdowały się kancellarye i kassa państwa. Te na równéj ziemi położone liczne pokoje, zewnętrznie rzeczywiście podobne były do najpewniejszych więzień, bo ich wysokie wprawdzie, ale mocnemi kratami opatrzone okna, wychodzące na zamkowy dziedziniec, i przy drzwiach ustawiona straż, uzupełniały to wrażenie. Rzeczywiście zawsze w nadzwyczajnych wypadkach, tych przestrzeni dawniéj więzienia zamkowe stanowiących używano na pomieszczenie więźniów, a teraz tém bardziéj się przydały, że ztamtąd pod żadnym względem Eberharda gdzieindziéj umieścić nie można było. Tłumy, na które on w téj chwili wpływ wywierał, byłyby zakamionewały ceklarzy tego jedynego człowieka! n prócz tego prawie wszystkie więzienia stolicy wyłamane były przez wyuzdane szeregi, które nie znały w niczém miary ani upamiętania, a więźniowie wypuszczeni; w szeregach tych znajdowało się przeto mnóztwo szkodliwych łotrów, którzy z krwawego powstania wielce korzystali!
Zaprowadzono Eberharda do jednéj z tych obwarowanych, starych, sklepionych przestrzeni, i zamknięto za nim drzwi z ostrożnością dowodzącą, że rada królewska surowo ją nakazała.
Eberhard pozostał na środku ciemnego, ponurego pokoju, którego pobielane ściany u góry sklepiły się w liczne luki. Obejrzał się, jakby chciał przekonać się, że go rzeczywiście uwięziono — uwięziono z rozkazu tego, którego zawsze spotykał z czołobitnością i miłością, dla którego byłby oddał życie, dla którego czuł głęboko zakorzenioną cześć.
Okratowane okna i żelazem obite drzwi, dziwny wpływ wywarły na Eberharda. W środku téj przestrzeni stał wielki, okrągły stół, pokryty zieloném suknem, a w koło niego kilka starych, rzeźbionych, z wysokiemi poręczami krzeseł. Przy filarach między dwoma oknami znajdowała się stara przez robaki stoczona szafa, niewątpliwie przeznaczona do przechowywanie akt. Siwy,
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/719
Ta strona została przepisana.