wysoki piec i połowę łóżko, jakich używają żołnierze, a na niém wełniana kołdra, stanowiły sprzęty więzienia.
Ale cóżby znaczyły kraty i zamki, gdyby się ludowi podobało uwolnić człowieka, który rozumem i złotem swojém z radością mu dopomagał? Przy zjednoczonych usiłowaniach sztaby żelazne przemieniłyby się w źdźbła słomy, drzwi w słabe zapory! Za jednym głosem runęłyby mury — za jedném skinieniem pozornie tak pewne środki barona i jego nędznych kreatur skruszyłyby się jak dziecinna zabawka! Gdyby książę podobny był do nieprzyjaciół swoich, nie wahałby się ani chwili obrać taką drogę — a tak, był on o tyle wielkim i szlachetnym, o ile tamten wzgardzonym, i gdy wstąpił do niezasłużonego więzienia, modlił się, aby ten spotykający go cios mógł zakończyć przelew krwi i uciszyć bratobójczą walkę! Chciał cierpieć pocieszony tém, że przez to ustanie wojna domowa.
Cechą prawdziwéj wspaniałomyślności i anielkiéj szlachetności jest to, że człowiek pojedynczy bez zwątpienia i zwłoki zapomina o swojéj niedoli i pocieszony poświęca się dla ogółu!
Wysłuchana została modlitwa Eberharda — jego ofiara prędzéj wydała owoce, niż się nawet król spodziewał!
Oświadczono przywódcom zapalczywych tłumów, które na krótko tylko spokojnie się zachowały, aby potém jeszcze zajadléj walczyły, że książę de Monte-Vero wpadł w ręce komendanta i że go wzięto w niewolę jako zakładnika!
Wiadomość ta na właściwéj części ludu, z którą zgodzić się musiał i przybyły zły żywiół, sprawiła dziwne wrażenie! Kolumny cofnęły się i naradzały — usiłowano, walcząc na niektórych punktach, dostać nawzajem zakładników — lecz gdy potém zapowiedziano przy odgłosie bębnów, że w nocy już uwięziony wejdzie na rusztowanie, jeżeli do tego czasu spokojność nie będzie przy-
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/720
Ta strona została przepisana.