go czasu, kiedy jeszcze był wielkim mistrzem Latajacéj Pętlicy!
— Nie turbuj się — don Salustyan Olozaga jest dzisiaj wieczorem w Tuileries — ale może już jutro w nocy wpadnie w nasze ręce! Dowiedziałem się, że bywa na balach opery.
— Wybornie, bracie Józefie, tupnął jezuita Claret ubrany w maskę szarlatana. Otwiera się zatém dla nas widok znajdowania się na tym balu — jest to nawet nasz obowiązek, bo wszystko dla Santa-Madre!
— Znaleźć jutro Olozagę nie będzie mi wcale tak trudno, jak dzisiaj tę zbiegłą z klasztoru w Burgos mniszkę Franciszkę de Cuenza! odpowiedział Józef, w którym zapewne liczni czytelnicy naszego romansu „Izabella,“ poznali już owego dziwego brata Franciszka Serrany, który wtedy przebywał w Paryżu w towarzystwie brata Clareta, nieposuniętego jeszcze na godność spowiednika królowéj, aby w imieniu i z polecenia ojców z Santa-Madre, posłanego przez Izabellę na dwór Napoleona don Olozagę uwięzić i uczynić nieszkodliwym.
Nie potrzebujemy tu powtarzać, czy i jak ten niesłychany czyn udał się obu hiszpańskim mnichom, bo ten historyczny wypadek dokładnie opisaliśmy, w przytoczonym wyżéj romansie „Izabella.“ Poprzestaniemy raczéj na dalszém śledzeniu pobożnych panów o ile to jest potrzebném do dalszego biegu naszego opowiadania.
— A czy wiesz dokładnie, że ta Franciszka de Cuenza bywa w Château-Rouge? spytał Claret.
— Uwodziciel jéj porzucił ją, i doniesiono mi, że ona zaczyna tutaj oddawać się grzechowi.
— O, zaślepiona siostra — nieszczęśliwa! Od kogo dowiedziałeś się o tém?
— Od brata Erazma z tutejszego klasztoru Karmelitów, który przypadkowo słyszał to w pałacu pewnéj hrabiny, gdzie mówiono o jéj piękności! odpowiedział Józef, wchodząc z towarzyszem do obszernéj i wysokiéj sali, w ktôréj panował różnobarwny, swobodny ruch.
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/735
Ta strona została przepisana.