Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/774

Ta strona została przepisana.

Ileż to łez krewni ci przelać musieli, ile modłów zasłać do Nieba!
Ale Fursch i Edward znaleźli przytułek w klasztorze karmelitów, gdzie nie wiedziano nic o ich przygodach, gdy dla objaśnienia czasu ich nieobecności, złożyli bardzo wymowne i prawdopodobne brzęczące dowody. Bardziéj niż oświadczenie, że gotowi są wstąpić do zakonu, przemówiła za nimi okoliczność, że hrabina Ponińska od dawna przebywająca w Paryżu, wstawiła się do przeora za tymi czeladnikami szatana.
Leona, przedstawiwszy się tak zręcznie, jakby wcale nie znała osławionéj niegodziwości i zbrodniczości tych przestępców, sądziła zawsze jeszcze, że ich skutecznie użyć będzie mogła, i ona to zaopatrzyła Edwarda w pieniądze i utwierdziła w zamiarze wywarcia pomsty na księciu de Monte-Vero, tak, że Edward porwał mu Małgorzatę, właśnie w chwili, gdy nakoniec Eberhard zamierzał wydobyć ją z nędzy i rozpaczy.
Poznaliśmy już z rozmowy czarnéj maski i Mefistofila w Château-Rouge, że temu narzędziu hrabiny udał się i ten łotrowski postępek, oraz że Małgarzatę dostawił do klasztoru przy ulicy śgo Antoniego.
Obaczmy teraz, jakim sposobem to się stać mogło.


ROZDZIAŁ III.
Tajemnica księżny Krystyny.

Gdy Eberhard padł na widok, jaki mu przedstawiła przełożona klasztoru Heiligstein, zostawiła go ona samego w więzieniu — celu swojego dopięła, radowała się boleścią, która silną duszę tego człowieka ugięta, — obalono go, i gdy pełen bozko wzniosłych idei i planów dą-