Waldemar uważał Małgorzatę za zmarłą, — kochał umarłą, z całym zapałem swojego uczucia.
— Około czasu, w którym Eberhard z klasztoru w Burgos wracał do Paryża, spaliło się niedaleko klasztoru Heiligstein małe miasteczko, i około 10,000 ludzi pozostało bez mieszkania, odzieży i pożywienia.
Rozumie się, że w stolicy, w któréj się dzieje rzecz naszéj opowieści, niezmierne ten wypadek sprawił wrażenie i obudził powszechną, litość.
Zbierały się rozmaite składki i inne środki niesienia pomocy, jak przedstawienia w teatrach, koncerta; słowem wszyscy coś ofiarowali, by ulżyć nieograniczonym potrzebom nieszczęśliwych pogorzelców.
To też zawsze miłosierna, pobożna królowa, oprócz natychmiastowéj pomocy, któréj razem z królem udzieliła 1 postanowiła przynieść trwalszą i rozleglejszą.
Jako protektorka kilku dobroczynnych zakładów i instytutów, opiekowała się także domem podrzutków i sierot w stolicy.
Oświadczyła dworowi, iż zamierza urządzić bazar, którego przedmioty sprzedawane będą na korzyść pogorzelców przez dziewczęta z domu podrzutków i sierocych zakładów.
Objawiła przytém życzenie, aby członkowie dworu i bogaci mieszkańcy zechcieli wesprzeć ją w tym zamiarze, a zarazem zaleciła wydać z prywatnéj swojéj szkatuły znaczną summę na zakupienie rozmaitych przedmiotów.
Król z wielką gotowością zatwierdził plan poboźnéj małżonki i oświadczył, że go szczególniéj popierać będzie przez to, iż każę prosić księcia de Monte-Vero, aby na ten cel pozwolił swojego pałacu.
— Wiemy z góry, że książę chętnie uczyni naszemu żądaniu, a wtedy bazar będzie można urządzić w cudnéj sali, którą bardzo lubimy; rokujemy tym sposobem dobréj sprawie szczególniejsze powodzenie, bo wielu będzie ciekawych, co przy téj sposobności zapragnie zwiedzić piękny pałac książęcy.
Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/933
Ta strona została przepisana.