Strona:PL G Füllborn Tajemnice stolicy świata.djvu/98

Ta strona została przepisana.

zwisku, a wreszcie postanowił trupa odnieść do stołecznéj straży, dla dalszego rozporządzenia.
Był to Harry, który zginął, zapędzony pożerającą dla Eberharda zazdrością.
Gdy Leona podyktowała mu list do Eberharda, który go zapraszał w imieniu Furscha do ukrytéj zasadzki, wpadł na myśl, że ta, dla któréj aż do szaleństwa poświęcał się, którą namiętnie kochał, tam chciała mówić z Eberhardem; o oznaczonéj zatém godzinie przybył boczną ścieżką na rozstajną drogę i wpadł tam w ręce prawdziwego napastnika, którego szambelan Schlewe nazywał „kasztelanem.“
Eberhard wstrzymany przez anioła modlącego się u figury Matki Bozkiéj, uniknął morderczego sztyletu, nie domyślając się, że ze straszliwego niebezpieczeństwa wybawiło go jakby bozkie zrządzenie.


ROZDZIAŁ VII.
Pensyonat pani Furschowéj.

Gdyby hrabia de Monte Vero był dopędził tak blizko będącego klęczącego anioła i pomówił z nim — gdyby był wybadał trwożliwie uciekające dziewczę — ileż trosk i łez byliby sobie oszczędzili oboje!
Ale Bóg inaczéj postanowił. Zrządzenia jego są dziwne i niepojęte, niezbadane boleści i ciosy, jakie zsyła na swoje najulubieńsze dzieci, tak, że często ulegają męczarniom i bluźnią mu... Wy udręczeni i stroskani, pójdźcie i obaczcie, że jeszcze jesteście szczęśliwi, bo jeszcze macie nadzieję albo serce, które was kocha, chociaż tyle postradaliście; pójdźcie tu i nauczcie się życia ludzkiego, które wystąpi przed wami, rozpoznawać wolę bożą; nauczcie się cierpieć i znosić, wznieście się do téj biednéj