nie gorszą była od tych wszystkich, które żyły szczęśliwe! Widziała w la Vaubeyssard księżne, które mogły jej pozazdrościć kibici i nie odznaczały się wcale wytwornem obejściem i zżymała się na niesprawiedliwość Boga; opierała głowę o ścianę i płakała rzewnie; zazdrościła życia burzliwego; nocy balowych, tajemniczych i zakazanych rozkoszy ze wszystkiemi upojeniami jakich nie znała, a jakie one dawać musiały.
Pobladła i cierpiała na bicie serca. Karol przepisał jej waleryanę i kamforowe kąpiele. Wszystko co jej radzono, draźniło ją bardziej jeszcze.
Bywały dnie w których rozprawiała z gorączkową gadatliwością; po tych wybuchach wpadała nagle w stan odrętwienia, podczas którego ani mówiła ani się poruszała. Orzeźwiało ją wtenczas tylko oblewanie ramion kolońską wodą.
Ponieważ ciągle wyrzekała na Tostes, Karol wyobraził sobie, że przyczyna jej choroby leżała zapewne w jakim wpływie miejscowym i uczepiwszy się tej myśli, zajął się na seryo przeniesieniem w inną okolicę.
W tym czasie Emma zaczęła pić ocet, żeby schudnąć, dostała suchego kaszlu i straciła zupełnie apetyt.
Strona:PL G Flaubert Pani Bovary.djvu/117
Ta strona została skorygowana.