Ta strona została skorygowana.
CZĘŚĆ TRZECIA.
I.
Pan Leon, uczęszczając w Paryżu na prawo, nie zaniedbywał także odwiedzać la Chaumière, gdzie miał nawet świetne powodzenie u gryzetek, które go znajdowały dystyngowanym. Był to najprzykładniejszy ze wszystkich studentów, włosów nie nosił ani za krótko ani za długo, nie zjadał pierwszego dnia miesiąca kwartalnego dochodu, i w dobrych zostawał stosunkach ze swymi profesorami. Wstrzymywał się zawsze od wszelkich nadużyć, tak przez tchórzostwo jak przez pewną wrodzoną delikatność.
Nieraz, siedząc w domu nad książką, lub wieczorem pod lipami luksemburgskiego ogrodu,