Obiadował w małej salce, jak niegdyś, lecz sam jeden, bez poborcy, Binet bowiem, znudzony oczekiwaniem na Jaskółkę, ostatecznie przyśpieszył o całą, godzinę swoją porą obiadową, obecnie jadał punkt o piątej, i jeszcze dowodził najczęściej że stara szkapa się spóźniała.
Leon odważył się nakoniec: poszedł zastukać do drzwi lekarza. Pani była w swoim pokoju, zkąd w kwadrans dopiero zeszła. Pan zdawał się wielce jego odwiedzinami uradowany; lecz nie ruszył się z domu przez cały wieczór, ani przez cały dzień następny.
Późno wieczorem dopiero zobaczył ją sam na sam w uliczce za ogrodem, w uliczce, tak jak z tamtym! Deszcz padał, i rozmawiali pod parasolem przy świetle błyskawic.
Rozłączenie stawało się niepodobnem do zniesienia.
— Wołałabym umrzeć! mówiła Emma.
Zwieszała się na jego ramieniu, zalana łzami.
— Bądź zdrów!.. Bądź zdrów!.. Kiedyż cię znowu zobaczę?
Powracali żeby się raz jeszcze uściskać, i tam przyrzekła mu, że wkrótce znajdzie jakąkolwiek sposobność widywania się swobodnie, przynaj-
Strona:PL G Flaubert Pani Bovary.djvu/445
Ta strona została przepisana.