Strona:PL G Flaubert Pani Bovary.djvu/46

Ta strona została skorygowana.

Zima przeszła na tem oczekiwaniu. Panna Rouault zajmowała się swoją wyprawą. Część jej obstalowano w Rouen, sama zaś szyła sobie koszule i czepeczki, podług pożyczonych wzorów. Podczas odwiedzin Karola, rozmawiano o przygotowaniach weselnych, układano w którym pokoju nakryje się do stołu, ile trzeba będzie podać półmisków i jakie wety.
Emma byłaby wolała brać ślub o północy, przy pochodniach; lecz ojciec Rouault pojąć nie mógł tej zachcianki. Wyprawiono więc wesele na które przybyło czterdzieści trzy osoby; siedziano szesnaście godzin przy stole, którą to ucztę powtórzono po trochu nazajutrz i dni następnych.

IV.

Zaproszeni przybyli wcześnie, powozami, jednokonnemi karyolkami, dwukonnymi wózkami, starymi karyklami bez budy, brykami o skórzanych firankach, a młodzież z sąsiednich wiosek na drabiniastych wozach z rękami opartemi o drążki, żeby nie upaść przy silnem trzęsieniu. Nazjeżdżali się z dziesięciomilowego obwodu; z Goder-