Strona:PL G Flaubert Pani Bovary.djvu/504

Ta strona została przepisana.

„Na mocy uzyskanego wyroku...”
Jakiego wyroku? Poprzedniego dnia w istocie przyniesiono inny papier, którego nie znała; to też wyczytawszy te słowa:
„Rozkazuje się w imieniu króla, prawa i sprawiedliwości, pani Bovary aby...”
A dalej o kilka wierszy:
„W przeciągu dwudziestu czterech godzin...“
— Co takiego? — „Zapłaci całkowitą sumę ośmiu tysięcy franków’” — Jeszcze niżej stało: „Zmuszoną do tego będzie wszelkiemi środkami prawnemi, a mianowicie zajęciem sprzętów i innych ruchomości”
Co tu począć?.. Za dwadzieścia cztery godzin... jutro! Zapewne Lheureux, pomyślała, chciał ją znowu nastraszyć; odgadła bowiem na ten raz jego intrygi, cel wszystkich jego uprzejmości. Sama przesadzona wielkość sumy ją poniekąd uspakajała.
A jednak kupując bez pieniędzy, pożyczając, podpisując i odnawiając weksle, przysposobiła nieznacznie panu Lheureux kapitalik, na który oczekiwał z niecierpliwością dla swych spekulacyj.