kazywała, odwaga w pracy, rodzaj stoicyzmu który go odznacza, nakoniec objaśnienia bardzo poważne i pochodzące z wysoka, które mimowolnie zebrałem o nim wczoraj — oto wiele warunków, nie mówiąc o jego rodzinie, która jest szanowna i dystyngowana, nie mówiąc o jednéj jeszcze rzeczy, która ma jednak wielką wagę w moim umyśle — o jego pokrewieństwie z panią, o radach przykładzie od pani odebranych. Dla tak zupełnej odmowy jaką pani dopiero co wygłosiłaś, potrzeba jakiegoś większego powodu. Może pani nie chce powiedzieć mi go w obec mojéj córki, ale powiesz mnie samemu....
— Natychmiast — zawołała Cezaryna, wychodząc gwałtownie.
— Tak jest, natychmiast, — odparł p. Dietrich, zamykając drzwi za nią. Z Cezaryna nie można zostawiać iskry pod popiołem. Czy pani się lękasz, żeby panią nie oskarżono o ambicyą i o matactwo?
— Tak jest, panie, to naprzód.
— Pani jesteś wyższą...
— Nie można być wyższą nad nic na tym świecie. Któż mię zna dostatecznie, ażeby mię rozgrzeszyć od wszelkiego uplanowania, od wszelkiéj intrygi? Bardzo niewielu; jestem w położeniu bardzo podrzędném, ażeby mieć dużo prawdziwych przyjaciół. Szczęście mojego siostrzeńca wieluby zrodziło zazdrośników. Równie on jak i ja musielibyśmy śmiertelnego cierpienia doświadczyć, słysząc złośliwe komentarze waszego otoczenia,
Strona:PL G Sand Cezaryna Dietrich.djvu/107
Ta strona została przepisana.