wyemigrował z kraju, a którego syn zupełnie się zrujnował?
— Ten sam. Starał się o moją ciotkę po śmierci jej męża, hrabiego d’Eretry, ale go nie chciała, ponieważ zażywał tabakę. A propos, czy pan nie wie, co się stało z rodziną Viloise? Wyjechali około 1813 r. po utracie majątku, by osiąść w Owernii i od tego czasu nic o nich nie słyszałam.
— Zdaje mi się, że stary markiz umarł skutkiem nieszczęśliwego upadku z konia, zostawiwszy jedną córkę, zamężną za Anglikiem, a drugą za jakimś Bassolle, kupcem bogatym, który ją miał uwieść.
Raz wraz jawiły się w rozmowach starych koligatów nazwiska, słyszane jeszcze w dzieciństwie. A małżeństwa tych równych im rodów nabierały w ich umysłach doniosłości wielkich wypadków publicznych. Mówili o ludziach nigdy nie widzianych, jakby o dobrych znajomych, a ludzie owi, w innych stronach żyjący, w ten sam sposób mówili o nich; czuli się bliscy sobie, chociaż z oddali, niemal przyjaciółmi, niemal sojusznikami, przez sam fakt należenia do tej samej klasy, tej samej kasty, pochodzenia z równej krwi.
Baron, natura raczej dzika, o wykształceniu, nie uznającem przesądów i wierzeń ludzi swej
Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/48
Ta strona została skorygowana.