do innego świata, wyjechała na inną kulę ziemską, i oto odcięta jest od wszystkiego, co znała dotąd i kochała. Wszystko w jej życiu i myśli wydawało się jej wzburzonem do samych podstaw; nasunęło się jej nawet pytanie dziwne: czy ona właściwie kocha swego męża? Nagle bowiem wydał się jej człowiekiem obcym, którego zaledwie zna. Przed trzema miesiącami nie wiedziała o jego istnieniu, a teraz jest jego żoną. Czemu? Czemu tak szybko wpadać w małżeństwo, niby w jamę otwartą?
W nocnej bieliźnie wsunęła się do łóżka, a pościel, trochę chłodna, wywołując na ciele dreszcz, spotęgowała jeszcze to uczucie zimna, samotności, smutku, od dwóch godzin ciążącego na jej duszy.
Rozalia wybiegła, ciągle szlochając, a Janina czekała. Czekała trwożna, z sercem ściśniętem, tego czegoś odgadywanego, zapowiedzianego w słowach niejasnych przez ojca, tego objawienia tajemniczego, wielkiego misteryum miłości.
Trzy lekkie stuknięcia do jej drzwi — jakkolwiek nie słyszała, by ktoś wchodził był na schody. Wzdrygnęła się cała i nie odpowiadała. Zastukano ponownie i zgrzytnęła klamka. Ukryła głowę pod kołdrę, jak gdyby złodziej wtargnął był do jej pokoju. Obuwie zaskrzypiało na posadzce i nagle dotknięto jej łóżka.
Strona:PL G de Maupassant Życie.djvu/88
Ta strona została skorygowana.