dziewiczego, a błękitne oko, patrzące śmiało, rzucało na młodych ludzi spojrzenia, nadające tej wątłej i małej osobie jakiś piękny rys stałości i niepospolitości charakteru. Do zdrowia brakowało jej nie wiele, nie miała żadnych nieokreślonych chorób, smutków, napadu łez i gniewu bez przyczyny, anemii, — pragnęła przedewszystkiem dziecka od dwóch lat, jak była zamężną.
Dr Bonnefille utrzymywał, że wody w Enval były znakomite i zabrał się natychmiast do spisania przepisów lekarskich, długością swoją przypominających protokóły sądowe.
Na wązkim, białym arkuszu papieru, przepisy jego układały się w liczne ustępy, każdy po kilka wierszy, kreślone pismem niespokojnem, najeżonem literami, jak punktami.
Flaszeczki, pigułki; proszki, przeznaczone do wzięcia na czczo, rano, w południe, wieczorem, zdawało się, spoglądały na ciebie z jakąś grozą, jakby było napisano: zważywszy, że pani X. jest chorą na chorobę chroniczną, niewyleczalną i śmiertelną:
Przyjmie: 1) siarkanu chiny, który ją nabawi głuchoty i utraty pamięci;
2) Bromku potasu, który jej zniszczy żołądek, osłabi wszystkie zdolności, twarz jej pokryje wyrzutami i zakazi jej oddech.
3) Jodku potasu, który wysuszając źródło
Strona:PL G de Maupassant Mont-Oriol.djvu/17
Ta strona została przepisana.