pełnie dobrze o nim świadczy, i prosił mnie, abym panią w obecności całej rodziny zapytał, czy chcesz zostać jego żoną.
Nie przygotowana na takie zapytanie i przestraszona, patrzyła Ludwika na swego ojca, a stary Oriol wpatrywał się z niepokojem w syna, swego zwykłego doradcę. Ale Olbrzym patrzył na Andermatta, który ciągnął dalej:
— Łaskawa pani, pani rozumie, że podjąłem się tej misyi tylko z obietnicą, że szwagrowi memu bezzwłocznie przyniosę odpowiedź. Czuje on dobrze, że nie zasługuje na łaskę pani i zdecydowany jest w razie odmowy zaraz jutro wyjechać i więcej tu już nie powrócić. Ponadto wiem także jednak, że pani znasz go dostatecznie, aby mi poprostu odpowiedzieć: chcę albo nie.
Ona spuściła głowę, zarumieniła się i szepnęła w zdecydowanym tonie:
— Chcę!
Potem wybiegła tak szybko, że uderzyła się przytem o drzwi domu.
Andermatt usiadł ponownie, nalał sobie, jak to jest zwyczajem u chłopów, lampkę wina i mówił:
— A teraz pomówmy o interesach.
I nie przypuszczając ani na chwilę tej ewentualności, że sprawa może być jeszcze odroczoną, rozpoczął rzecz o posagu, powołując się na oświadczenie, jakie mu chłop złożył przed trzema ty-
Strona:PL G de Maupassant Mont-Oriol.djvu/304
Ta strona została przepisana.