znaczono na nim krzyżykami te kawałki gruntu, które otrzymać miała Ludwika. Godzinę czasu musiał jeszcze Andermatt targować się, aby uzyskać dwa ostatnie pola; ażeby zaś uniknąć wszelkich w tym względzie nieporozumień, udano się następnie na miejsce z kartą w ręku i dokonano oględzin każdego z osobna kawałka pola, oznaczonego krzyżykiem na planie. Ale Andermatt nieuspokojony jeszcze dostatecznie, gdyż uważał obu Oriolów za zdolnych do zaprzeczenia przyznanych umową ustną gruntów, szukał pewnego sposobu, aby układ utrwalić. I wtedy przyszedł mu do głowy pomysł, nad którym sam się roześmiał, ale który mu się mimo to wydał doskonałym.
Po chwili namysłu odezwał się:
— Jeżeli pan nie ma nic przeciw temu, to spiszemy sobie to wszystko, ażebyśmy czego nie zapomnieli.
I gdy powrócili do wsi, zatrzymał się przy dystrybucyi tytoniu, aby kupić dwa arkusze stemplowego papieru, wiedział bowiem, że wykaz parcel na stemplowym papierze w oczach obu chłopów będzie już nienaruszalnym. Te arkusze stemplowego papieru zastępowały prawo, zawsze niewidzialnie grożąc, z zapewnioną opieką żandarma, kary pieniężnej i więzienia.
Napisał zatem na stemplowym papierze i sporządził na drugim arkuszu odpis:
Strona:PL G de Maupassant Mont-Oriol.djvu/306
Ta strona została przepisana.