niedyspozycyę żołądka, a ja na atonię, rzec oczywista, że potrzeba nam zupełnie odmiennych potraw; to zupełnie tak samo, jak krótkowidz i dalekowidz potrzebujący każdy innych okularów, chociaż jeden i drugi cierpią na chorobę wzroku.
Potem dodał:
— Ja się duszę, kiedy wypiję szklankę czerwonego wina i zdaje mi się, że niema nic szkodliwszego od wina. Ci, którzy wodę tylko piją, żyją po sto lat, a my...
Gontran przerwał mu:
— Co do mnie, uważałbym doprawdy, że bez wina i bez... małżeństwa życie byłoby bardzo jednostajnem.
Panie Paille spuściły oczy. One spijały obficie dobre wino bordo, bez dodatku wody, a wdowieństwo ich zdawało się dowodzić, że metodę powyższą aplikowały także i do mężów, gdyż córka miała dwadzieścia dwa lat, a matka zaledwie czterdzieści.
Andermatt, rozmowny zwykle, siedział zamyślony, milczący i znienacka zagadnął Gontrana:
— Czy pan wie, gdzie mieszkają Oriolowie?
— Wiem, pokazywano mi ich dom.
— Mógłbyś mię pan zaprowadzić tam po obiedzie?
Strona:PL G de Maupassant Mont-Oriol.djvu/67
Ta strona została przepisana.