Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/104

Ta strona została przepisana.

materjałów; zamówiwszy bardzo proste meble z drzewa pomalowanego na zielono i puszyste dywany. Ogrodem miał się zająć piekarz, mieszkający w pobliżu, a żona podjęła się usługiwać i sprzątać pokoje. Ogrodnik z tejże dzielnicy otrzymał polecenie upiększenia ogródka klombami kwiatów.
Wydawszy wszystkie rozporządzenia Mariolle koło ósmej powrócił do domu, gdzie na biurku zastał telegram. Z bijącem sercem przeczytał:
„Będę w domu wieczorem. Bliższych wyjaśnień udzieli

Michalina“.

Mariolle nie pisał do niej dotąd z obawy, aby list nie wpadł w cudze ręce, wobec tego, że miała wyjechać z Avranches. Teraz dopiero, usiadłszy przy biurku, wylał na papier uczucia przepełniające mu duszę. Trud to był ciężki, gdyż wszystkie wyrażenia, zdania, myśli nawet wydawały mu się zbyt śmieszne, słabe i bezbarwne, do odtworzenia tak gorącego, a subtelnego aktu dziękczynienia.
List otrzymany od niej nazajutrz, potwierdzał wiadomość jej powrotu i zawierał prośbę, aby przez kilka dni następnych nie pokazywał się nikomu, a temsamem uprawdopodobnił swój wyjazd. Zapraszała go też, aby następnego dnia około dziesiątej rano przechadzał się w ogrodzie Tuillerów po tarasie, z którego rozciąga się widok na Sekwanę.