Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/118

Ta strona została przepisana.

która uważała się dotąd za jedyną władczynię Massivala, jest oburzona... I ona będzie zresztą jutro, gdyż śpiewa. Czyż nie jestem silna?
— Czy wiele będzie osób?
— O nie, zaprosiłam tylko najbliższe kółko przyjaciół. Znasz przecież wszystkich.
— Czy ja nie mógłbym być uwolniony? Jestem szczęśliw w samotności...
— Nie, nie przyjacielu! Wszak wiesz, że najwięcej zależy mi na tobie. Serce zabiło mu gwałtownie.
— Dziękuję — odparł — przyjdę.

III.

Witam drogiego pana.
Mariolle spostrzegł z przykrością, że nie jest już „drogim przyjacielem“ jak w Auteuil, a uścisk dłoni był krótki, roztargniony uścisk kobiety zajętej spełnianiem obowiązków światowych. Wszedł do salonu, ona zaś witała piękną panią Le Prieur, którą nie bez pewnej ironji przezwano, „boginią“, za przesadne nieco obnażanie ramion i pretensji do posągowych kształtów. Mąż jej był członkiem akademji.
— Ach! Mariolle! — zawołał Lamarthe — skąd się tu bierzesz? Myślałem, żeś się już po żegnał z tym światem.
— Wracam z wycieczki do Finistère — od-