w obronie kobiet, ile dla wykazania, że we współczesnej literaturze kryje się źródło ich zmienności i rozczarowania.
— W epoce, gdy powieściopisarze poeci rozniecali w nich egzaltację, kobiety instynktownie szukały w życiu równoważnika tego, co ich serce odkrywało w literaturze. Dziś dokładacie wszelkich usiłowań, by zniweczyć wszystko, co miało pozór poezji lub uroku, stawiając przed oczy nagą tylko rzeczywistość. Otóż mój drogi: niema miłości w książkach, i niema jej w życiu. Tworzyliście ideały — one wierzyły waszym mrzonkom. Obecnie jesteście odtwórcami rzeczywistości, a one, idąc za waszym przykładem, wierzą, że wszystko jest pospolitem i powszedniem.
Lamarthe, którego dyskusje literackie wprawiały zawsze w dobry humor, chciał odeprzeć ten zarzut, gdy pani de Burne zbliżyła się do nich.
Miała jeden ze swych pięknych dni, ubrana czarująco, o wyrazie hardym, wyzywającym, wywołanym poczuciem walki. Usiadła obok nich.
— Oto co lubię; zaskoczyć znienacka dwóch mężczyzn, rozmawiajacych z sobą! Zresztą wy jesteście tu dziś jedyni interesujący ludzie. O cóż się spieracie?
Lamarthe całkiem swobodnie wtajemniczył ją przedmiot dyskusji, poczem tonem żartobliwej galanterji, z zapałem podwojonym chęcią
Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/131
Ta strona została przepisana.