Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/132

Ta strona została przepisana.

popisu, jaką obecność kobiety wzbudza we wszystkich ludziach żądnych sławy, coraz to nowe przytaczał argumenta.
Kwestja ta żywo ją zajęła i z wielkim dowcipem i finezią, stanęła w obronie kobiety nowoczesnej. Kilka wyrzeczonych przez nią, a niezrozumiałych dla powieściopisarza zdań o stałości uczuć, do której mogą być zdolnemi najzmienniejsze nawet kobiety, przyspieszyło tętno w sercu Mariolle’a. To też gdy odeszła, aby usiąść obok pani de Frémines, której hrabia von Bernhaus nie odstąpił dotąd ani na chwilę, Lamarthe i Mariolle jednogłośnie uznali ją za niezrównaną.
— Spójrz na nią teraz! — rzekł powieściopisarz. — Odbywał się wielki pojedynek. O czem one rozmawiały obydwie z hrabią von Bernhaus? Pani de Burne nadeszła w chwili, w której naj przyjemniejsza nawet rozmowa sam na sam zaczyna wreszcie nużyć; przerwała ją więc, opowiadając z udawanem oburzeniem to, co słyszała z ust Lamarthe’a. Wszystkie te zarzuty można było skierować do pani de Frémines; wszystko to stanowiło wynik świeżo przez nią odniesionego zwycięstwa, wszystko zostało powtórzone wobec człowieka bardzo subtelnego, który doskonale wszystko rozumiał. Wszczęła się znów dyskusją o nigdy niewyczerpanej kwestji miłości i pani domu zawezwała do siebie Lamarthea i Mariolle’a. Gdy spór stawał się coraz gorętszym, wszyscy goście zapragnęli wziąć w nim udział.