Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/134

Ta strona została przepisana.

nowe, pokonywała współzawodniczki, podbijała serca mężczyzn, słuchała łaskawie pochwał, ubiegała się o triumfy, roztaczała tak samo swe wdzięki przed innymi jak przed nim.
Jakto, już? W tak krótkim czasie? O, nie dziwiłby się wcale, gdyby to nastąpiło było później. Znając świat, kobiety i uczucia, będąc dość wykształconym, aby wszystko rozumieć, nie stawiałby wygórowanych żądań, ani też dręczył się urojonym niepokojem. Była piękna, urodzona do przyjmowania i słuchania hymnów pochwalnych. Wybrała go z pośród wszystkich, oddała mu się śmiało, dobrowolnie, po królewsku. Czuł, że na zawsze pozostać musi niewolnikiem wdzięcznym i biernym. A jednak nieokreślony ból jakiś tkwił w tej ciemnej pieczarze, gdzie kryją się uczucia najsubtelniejsze.
Mylił się bezwątpienia i odkąd mógł sięgnąć pamięcią, zawsze ten sam błąd popełniał. Szedł przez życie zbyt analizując wszelkie uczucia. Naskórek jego duszy był zbyt delikatny, powodując owo osamotnienie, w którem zamykał się z obawy bliższego zetknięcia z ludźmi i rozczarowania. Mylił się, bo przykrości takie stąd przeważnie pochodzą, że nie chcemy zrozumieć u drugich natury wręcz przeciwnej. Mariolle wiedział o tem z obserwacji życiowej, nie mógł jednak do gruntu przeistoczyć własnej osoby.
Właściwie nie miał on nic do zarzucenia pani de Burne: jeżeli bowiem trzymała go zdala od