Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/139

Ta strona została skorygowana.

duchową, nieokreśloną tęsknotą serca, wytwarza wielką niewolę miłosną, bezwzględną i dręczącą.
Tak, bezwątpienia dręczącą, mimo szczęścia z niej płynącego, gdyż w najwyższem nawet miłości uniesieniu nic nie zdoła uśmierzyć tego pragnienia, rozbudzonego miłością do kobiety.
Pani de Burne słuchała z wdzięcznością, z zachwytem, z takiem wzruszeniem, jakiego doznaje się w teatrze, gdy aktor po mistrzowsku odtwarza rolę, która wydaje nam się echem naszego własnego życia. W istocie było to echo szczerego, głębokiego uczucia, ale nie jej to serce biło takiem uczuciem. Pomimo to jednak czuła głębokie zadowolenie, że zdołała wzbudzić podobne uczucia w człowieku, który tak dobrze umiał swą miłość wyrażać, który naprawdę bardzo się jej podobał, do którego przywiązała się szczerze, który stawał się coraz niezbędniejszym nie jej ciału, ale tej tajemniczej naturze kobiecej, żądnej miłości, hołdów i królowania... Czuła się tak zadowoloną, iż ogarniała ją chęć uściskania go, podania mu ust, oddania mu się nawet całkowitego, aby tylko w dalszym ciągu śpiewał jej hymn uwielbienia.
Odpowiedziała mu bez pruderji i udawania, z niezrównaną zręcznością, niektórym kobietom właściwą dowodząc, że i on czyni w jej sercu postępy. Przypadkowo żaden gość nieproszony nie przerwał im rozmowy; siedzieli więc sam na sam do zmroku, wciąż mówiąc o tem samem,