Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/166

Ta strona została przepisana.

Przyszła nawet do przekonania, że miłość Andrzeja byłaby także trwalszą, bo post podnieca uczucie głodu, a żądza zmysłowa jest równie głodem. Doszedłszy do tego wniosku postanowiła pojechać wprawdzie do Auteuil, ale udawać cierpiącą. I nagle, pomimo zimna i wiatru, z zadowoleniem myśleć zaczęła o wycieczce. Nagła ta przemiana wytłomaczyła jej wymownie, dlaczego rzecz tak normalna, była jej tak przykrą. Wzdrygała się przed chwilą, przechodząc myślą tysiące przykrych a nieuniknionych szczegółów schadzki Kłuła się szpilkami, z któremi nie umiała się obchodzić; nie mogła odnaleźć drobiazgów, rzuconych bezładnie przy szybkiem rozbieraniu się z góry już rozdrażniona przymusem ubierania się bez panny służącej.
Zatrzymała się dłużej nad tą myślą, która po raz pierwszy zwróciła jej uwagę. Czyż takie unie sienie miłosne o stałej godzinie, naznaczone jak porada u lekarza lub interes, dzień lub dwa dni przedtem, nie było przykrem a nawet wstrętnem poniekąd? Nic naturalniejszego nad to, że kochankowie, spotkawszy się niespodzianie, po długiej, upajającej rozmowie, łączą namiętnym pocałunkiem usta, pociągane, wabione urokiem wyznań czułych i gorących. Jakże odmiennemi były jednak te pocałunki, wpierw zapowiedziane, jakiemi ją obsypywał raz na tydzień o ściśle określonej godzinie! Musiało tak być w istocie, bo nieraz w nieobecności Andrzeja, ogarniało ją