Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/17

Ta strona została przepisana.

szy — z winy wypadków, ducha czasu i literatury; kobiet, pozbawionych zapału i uniesienia, łączących zachcianki rozpieszczonego dziecka z oschłością starego sceptyka.
Ale podobnie jak inni, nie zdołał pozyskać jej miłości.
Wszyscy bowiem członkowie małej grupki kochali się kolejno w pani de Burne, zachowując dla niej, po przebytym przełomie, uczucie mniej lub więcej silne. Utworzyli niejako świątynię, której ona była bóstwem: mówili o niej nieustannie między sobą i zdala nawet będąc, pozostawali pod jej urokiem. Wysławiali ją, chwalili, pałali gniewem lub oburzeniem, zależnie od dnia, od urazy, rozdrażnienia lub większej serdeczności, którą jednemu z nich okazała. Zazdrościli sobie wzajemnie, szpiegowali się niekiedy, lecz zawsze zwartym szeregiem bronili przystępu jakiemukolwiek groźnemu współzawodnikowi. Siedmiu ich było najgorliwszych: Massival, Gaston de Lamarthe, otyły Fresnel, Jerzy de Maltry, młody filozof, bardzo modny światowiec znany ze swych paradoksów, z wielostronnej wiedzy, niezrozumiałej dla najgorętszych nawet wielbicieli i z ubioru równie oryginalnego jak jego teorje. Obok tych jednostek wybitnych dobrała sobie kilku ludzi światowych, słynących z dowcipu, jak hrabia de Marantin, baron de Gravil i dwóch lub trzech innych.
W przybocznej tej straży największemi przy-