Przyrzekał, że będzie ją bardzo kochać nie powiedział poprostu „kochać“ — że w pobliżu swego domu urządzi dla niej gustowne mieszkanie i przyjmie jej pokojówkę.
Uspokajała się powoli, nie mogąc uwierzyć, aby ją łudził rozmyślnie i czując, że mówi szczerze. Przekonana nareszcie i olśniona, że zostanie panią, ona, biedna pokojówka z zajazdu, przyjaciółką człowieka dobrego i bogatego, prócz miłości, uczuła teraz dla niego wdzięczność, do której przyłączyło się jeszcze uczucie dumy.
Zarzuciła mu ręce na szyję i okrywając go pocałunkami, szepnęła:
— Ja cię tak kocham. Tyś dla mnie wszystkiem na świecie!
A on wzruszony, oddając jej pocałunki, szeptał:
— Moje kochanie!
Z tej chwili zapomniała zupełnie o istnieniu kobiety, która stała się dla niej powodem takiej boleści. Ale bezwiedny lęk odezwał się jeszcze w jej sercu i pieszczotliwym głosem spytała:
— A będziesz mnie kochał tak jak tutaj?
— Będę cię kochał tak jak tutaj wiedział bez wahania.
Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/248
Ta strona została przepisana.
KONIEC.