Strona:PL G de Maupassant Nasze serce.pdf/31

Ta strona została przepisana.

— Niezupełnie.
— Otóż twierdzę, że chcąc, abyśmy coś pojęły równie dobrze jak wy, trzeba odwołać się przedewszystkiem do naszej kobiecości, a potem dopiero do rozumu. To, czego mężczyzna nie potrafi nam uczynić sympatycznem, wcale nas nie zajmuje, gdyż patrzymy na świat przez pryzmat uczucia. Nie mówię, miłości, nie uczucia tylko, które posiada tysiące kształtów i odcieni w tysiącznych objawia się postaciach. Uczucie jest czemś, co do nas należy w zupełności, czego wy zrozumieć nie możecie, bo ono was zaślepia, gdy nam przeciwnie wszystko rozjaśnia. Przeczuwam, że to co mówię, wvdaje się panu niejasnem tem gorzej! Jednem słowem, mężczyzna, który nas kocha i jest nam sympatycznym... bo musimy czuć się kochanemi, by zdobyć się na podobny wysiłek... mężczyzna obdarzony przytem wyższym umysłem może, — zadawszy sobie trochę trudu, nauczyć nas wszystko odczuć, dostrzec, przeniknąć... może stopniowo przelać na nas cały zasób swej wiedzy. Och nieraz wprawdzie wszystko to znika, zaciera się, gaśnie... och, bo my zapominamy prędko, równie prędko jak dźwięk słów rozpływa się w powietrzu! Posiadamy dużo intuicji i zapału, ale jesteśmy zmienne, wrażliwe, ulegamy wpływom wszystkiego, co nas otacza. Gdyby pan wiedział, przez ile różnorodnych faz ja przechodzę, a jak każda z nich czyni ze mnie