powiedziała pani Walter. — Do tej pory zajmuje on jeszcze podrzędne miejsce w dzienniku; jestem jednak pewną, że zrobi karyerę. Zajdzie daleko.
— Dobry początek — myślał Duroy, zadowolony, tanecznym krokiem idąc przez bulwar Malesherbes.
Tegoż samego wieczoru pojednał się z Rachelą. Następny tydzień przyniósł mu dwie niespodzianki. Został mianowany redaktorem „Ech“ i zaproszony na obiad do pani Walter. Odrazu domyślił się węzła, łączącego te dwie radosne dla niego nowiny.
Vie Française było przedewszystkiem dziennikiem spekulacyjnym. Wydawca, człowiek myślący jedynie o obrotach pieniężnych, używał prasy, jako silnej, niezbędnej dla niego sprężyny. Udając dobrodusznego, manewrował zręcznie pod uśmiechniętą maską człowieka uczciwego, lecz do każdej pracy wybierał ludzi wypróbowanych, przewąchanych, uznanych za dostatecznie przebiegłych, śmiałych i giętkich. Mianując Jerzego redaktorem „Ech“, musiał go widać uważać za cenny dla siebie materyał. Czynność tę do tej pory wykonywał sekretarz redakcyi, niejaki pan Boisrenard, dziennikarz stary, punktualny i drobiazgowy jak prawdziwy urzędnik. W ciągu lat trzydziestu był on sekretarzem w jedenastu najrozmaitszych dziennikach, nie zaprowadzając
Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/184
Ta strona została skorygowana.