dzać je w ten sposób, aby nikt nie mógł uwierzyć wiadomości ogłoszonej. W „Echach“ powinien każdy codziennie odnaleść choćby jeden wiersz, obchodzący go szczególniej; trzeba, aby dziennik interesował jaknajwięcej osób. Trzeba pamiętać o wszystkiem i o wszystkich, o całym świecie, o wszystkich zajęciach, o Paryżu i o prowincyi, o wojsku i malarstwie, o uniwersytecie, 0oduchowieństwie, o sądownictwie i o nierządnicach. Kierownik „Ech“ i całego batalionu reporterów powinien się zawsze trzymać na baczności: być nieufnym, przewidującym, przebiegłym, zwinnym i giętkim; uzbrojonym w cały arsenał chytrości i obdarzonym węchem nieomylnym, który mógłby jednym rzutem oka rozpoznać zastawioną na niego zasadzkę, wiedzieć co ogłosić, a co ukryć należy; któryby odgadywał gust publiczności i potrafił zagrać na jej wrażliwości.
Pan Boisrenard, mający poza sobą długoletnią praktykę, nie posiadał jednak dosyć przebiegłości i sprytu. Co najważniejsza, brak mu było pewnej wrodzonej żyłki łotrowskiej, któraby mu pozwalała odgadywać codziennie tajne myśli nakładcy.
Duroy powinienby prowadzić ten dział po mistrzowsku i dopełnić znakomicie redagowania tego świstka „żeglującego po głębinach państwa i mieliznach polityki“, podług określenia Norberta de Varenne.
Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/186
Ta strona została przepisana.
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/63/PL_G_de_Maupassant_Pi%C4%99kny_ch%C5%82opiec.djvu/page186-1024px-PL_G_de_Maupassant_Pi%C4%99kny_ch%C5%82opiec.djvu.jpg)