Ta strona została skorygowana.
pożegnanie. Lokomotywa wyrzuciła z siebie przeciągły świst i pociąg ruszył z miejsca.
Młody człowiek, wychylony przez okno, patrzył na stojącą nieruchomo i śledzącą go wzrokiem kobietą. Nagle, gdy miał ją już stracić z oczu, przyłożył obie ręce do ust i posłał jej pocałunek.
Kobieta odpowiedziała mu, lecz dyskretnie, z pewnem wahaniem i namysłem.
KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ.