Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/30

Ta strona została przepisana.

gorętszych objawów sympatyi ze strony publiczności począł wykonywać mniej więcej tez sannie sztuczki.
Duroy jednakże, niewiele interesując się przedstawieniem, odwracał ciągle głowę w stronę spacerujących tłum nie mężczyzn i prostytutek.
Forestier szepnął: — Spójrz na fotele: siedzą tam sami mieszczanie z żonami i dziećmi. Gromada poczciwców, przychodzących się gapić. Dalej w lożach, widzisz samych bulwarowiczów, kilku artystów lub też kilka kobiet, podejrzanej moralności, a tam za nami najdziwniejsza mięszanina, jaką tylko można napotkać w Paryżu. Co to są ludzie? Przypatrz im się tylko. Wszystko tam znajdziesz, wszystkie reprezentowane w Paryżu stany, wszystkie kasty, a najwięcej pijaków. Są tam urzędnicy, kantorowicze, kupcy, urzędnicy z ministeryum, reporterzy, oficerzy na urlopie, przemysłowcy, sutenerzy, pajace rozmaici, którzy dopiero co zjedli obiad w kabarecie, byli już w Operze i stąd jeszcze gdzieś pójdą — egzystencye zagadkowe, usuwające się z pod analizy. Co do kobiet, jedno tylko można o nich powiedzieć: wszystkie bywają w kawiarni amerykańskiej, czatując na nieznajomego, by wyłudzić mu conajmniej pięć sztuk złota, a gdy im się to nie uda, powracają do swych codziennych nabywców. Wszystkie są już znane od lat