Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/35

Ta strona została przepisana.

I wkrótce dostrzegł obydwie kobiety: brunetką i blondynką, kręcące się wśród tłumu mężczyzn, z dumnemi minami żebraczek.
Szedł prosto ku nim, ale gdy się już znalazł obok brunetki, raptem onieśmielał.
A ona spytała:
— I cóż, odnalazłeś język?
Wyjąkał: — No, przecież... Ale dalej ani rusz.
I stali tak wszyscy troje, zagradzając drogą innym przechodniom. Wtedy ona nagle spytała:
— Czy pójdziesz do mnie?
On zaś, drgnąwszy pożądliwie, odparł brutalnie:
— Tak, ale mam tylko dwadzieścia franków w kieszeni.
Odpowiedziała obojętnie:
— Mniejsza o to — i wzięła go pod ramią, jak swoją własność.
Gdy wychodzili, myślał, że z dwudziestoma frankami będzie mógł z łatwością wypożyczyć sobie ubranie na jutrzejszy wieczór.