wszystkie jej myśli były w porządku, dobrze uszykowane, wolne od jakichkolwiek wybryków.
Córka jej Zuzanna, cała w zwojach różowej materyi, przypominała świeżo werniksowany portret à la Watteau, siostra zaś starsza miała minę guwernantki, towarzyszącej tamtej ślicznej żywej laleczce.
Przed mieszkaniem Rival’a stał już cały szereg powozów.
Du Roy podał ramię pani Walter.
Zabawa urządzona była na dochód sierot szóstego okręgu, pozostających pod opieką wszystkich żon senatorów i deputowanych, mających jakiekolwiek stosunki z La Vie Française.
Pani Walter nie przyjmując tytułu protektorki, przyrzekła jednak przybyć na tę uroczystość ze swemi córkami. Nazwiska swego udzielała jedynie sprawom, odbywającym się pod egidą kościoła; nie przez krańcową dewocyę, lecz dlatego, że małżeństwo z żydem zobowiązywało ją poniekąd do pewnej gorliwości religijnej, zabawa zaś urządzana przez dziennikarza, przybierała pewien odcień republikański, co mogło się wydawać antyklerykalnem.
Od trzech już tygodni można było czytać w dziennikach różnorodnej barwy:
„Nasz znakomity współpracownik, Jakób Rival, powziął myśl zarówno genialną jak
Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/376
Ta strona została skorygowana.