Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/416

Ta strona została skorygowana.

ki nazywają cię tak od rana do wieczora, więc i ja przyzwyczaiłem się do tej nazwy. Nie gniewasz się pan na mnie?
— Ależ bynajmniej — odparł ze śmiechem. — Ten przydomek nie ma dla mnie nic ubliżającego.
— Bardzo dobrze. A zatem i ja pana nazywam Bel-Ami. Otóż słuchaj! Mamy wielkie nowiny. Ministeryum upadło trzystu dziesięciu głosami przeciw dwustu. Wakacye nasze zostały zatem odłożone, odłożone na czas nieograniczony, a mamy już dwudziesty ósmy lipca. Hiszpania rozgniewała się na Marokko, iż zrzuciło Durand’a starszego i jego służalców. Jestemśmy w błocie po same uszy. Marrot’owi polecono sformować nowy gabinet. Wybiera on generała Boutin d’Acre na dowódcę wojskowego, a przyjaciela naszego Laroche-Mathieu na ministra spraw zagranicznych. Sam zatrzymuje tekę spraw wewnętrznych z prezydyum w radzie. Droga, po której myślą kroczyć, jest mi znaną — ciągnął dalej Walter. — Mnie jednak potrzeba czegoś interesującego w kwestyi marokkańskiej, czegoś z chwili bieżącej, jakiejś efektownej kroniki lub czegoś sensacyjnego, sam dobrze nie wiem czego? Bel-Ami, to pan musi wymyśleć.
— Mam już, czego panu potrzeba — rzekł Du Roy po chwilowym namyśle. — Dam panu