Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/43

Ta strona została przepisana.

przy używaniu widelca, łyzki lub kieliszków. Tych ostatnich stało przed nim aż cztery, jeden z nich ze szkła blado-niebieskiego.
— Co tez mogli nim pić? — rozmyślał.
Podczas zupy panowało ogólne milczenie, poczem Norbert de Varenne spytał:
— Czytali państwo proces Gauthier’a? Zabawna rzecz!
I zaczęto dyskutować o tem skomplikowanem cudzołóztwie. Nie mówiono jednak o tej sprawie tak, jak się podobne rzeczy wyczyntane na szpaltach dziennika, omawia w kółku rodzinnem, lecz traktowano ją taksamo, jak doktorzy pomiędzy sobą mówią o chorobie lub ogrodnicy o jarzynach. Nie oburzano się, ani zastanawiano nad samym faktem; szukano tyk ko głębokich, tajemnych przyczyn ze szczególną, fachową ciekawością i zupełną obojętnością względem samego występku. Starano się jasno wytłómaczyć pierwiastki czynów, określić wszystkie zjawiska psychiczne, z których zrodził się dramat i dojść do naukowego określenia stanu umysłu przestępcy. I kobiety brały gorący udział w tej dyskusyi.
Inne jeszcze dzienne wypadki obrabiano tu starannie, analizowano, oglądano, ważono, a wszystko to z nadzwyczajną wprawą, z tym praktycznym rzutem oka, cechującym kupców, ciągnących zyski z komedyi ludzkiej, obracając