Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/49

Ta strona została przepisana.

seryę obrazków algierskich. Opowiedz pan swoje wspomnienia i wmięszaj gdzieniegdzie kwestyę kolonizacyi, jak właśnie uczyniłeś. To teraz na czasie, bardzo na czasie i pewny jestem, że będzie się podobać naszym czytelnikom. Pośpiesz się pan. Pierwszy artykuł będzie mi potrzebny na jutro, lub najdalej na pojutrze, właśnie w chwili obrad Izby. To przynęci publikę.
Pani Walter zwykłym swym poważnym tonem dorzuciła:
— I ma pan nawet śliczny tytuł: Wspomnienia Strzelca afrykańskiego. Nieprawdaż, panie Norbercie?
Stary poeta, dobijający w późnym wieku do portu sławy, nie znosił i nienawidził nowych przybyszów. Odpowiedział tez tonem suchym.
— Tak, znakomity! Pod warunkiem tylko, by wspomnienia odpowiadały tej nucie zasadniczej, a to najtrudniejsze. Właściwy ton w opowiadaniu jest tem samem, co w muzyce harmonia.
Pani Forestier obrzuciła Jerzego protekcyonalnem spojrzeniem i uśmiechem spojrzeniem znawczyni, zdającem się mówić:
— Ty potrafisz.
Pan i Marelle zwracała się wciąż do niego, a brylant w uchu, drżąc nieustannie, zdawał się być kroplą rosy, mającą się odczepić i upaść natychmiast.