Jerzy wyszedł z niskim ukłonem.
Udali się naprzód do cyrkułu, by zabrać trzech policyantów, ubranych po cywilnemu, a czekających już na nich, ponieważ Du Roy uprzedził wcześniej o wyprawie, która miała nastąpić wieczorem. Jeden z tych ludzi zajął miejsce obok woźnicy, dwaj inni usiedli w karecie; powóz potoczył się w stronę ulicy Martyrs.
— Mam plan mieszkania — mówił dziennikarz. — Znajduje się ono na drugiem piętrze. Jest tam mały przedpokój, następnie pokój jadalny, a w samym końcu sypialnia. Trzy te pokoje ciągną się amfiladą. Niema żadnego innego wyjścia, któremby można umknąć. Trochę dalej, mieszka ślusarz; będzie on w pogotowiu dzisiejszego wieczora.
Gdy przybyli przed dom wskazany, było dopiero kwadrans po ósmej, czekali zatem w milczeniu przeszło dwadzieścia minut. Gdy jednak zegar wybił trzy na dziewiątą, Jerzy rzekł:
— Chodźmy teraz.
I weszli na schody, nie zwracając uwagi na odźwiernego, który również ich nie zauważył. Jeden z policyantów pozostał na ulicy dla strzeżenia wyjścia.
Czterech mężczyzn zatrzymało się na korytarzu drugiego piętra, a Du Roy przyłożył na-
Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/515
Ta strona została skorygowana.