Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/72

Ta strona została przepisana.

kie uwagi, zachować ton naturalny i dowcipny, notabene, jeżeli temu podołamy. No, zaczynajmy!
„Kochany Henryku. Chcesz dowiedzieć się, co to jest Algier, a zatem usłyszysz, czego pragniesz. Nie mając nic do roboty, w małej mojej chałupce z suchego błota, piszę i posyłam Ci rodzaj dziennika, który malować będzie moje obecne życie, obznajmi Cię z każdym dniem, spędzonym tutaj przez Twego przyjaciela. Będzie to może cokolwiek za jaskrawe. Tem lepiej. Nie przyjdzie Ci ochota pokazywania tych bazgrot pięknym, znajomym paniom...“
Przerwała, by zapalić na nowo zagasły papieros i w tejże chwili ustało lekkie zgrzytanie ślizgającego się po papierze pióra.
— Idźmy dalej — powiedziała.
„Algier jest wielką francuzką krainą, położoną na samej granicy niezmiernych, tajemniczych przestrzeni, noszących nazwę Puszczy, Sahary, Afryki głównej i t. d. i t. d.
„Algier, to istna wjazdowa brama; brama biała i świetna, wiodąca do tych krain dziwacznych.
„Chcąc się jednak w nim znaleźć, trzeba się tam naprzód dostać, a to nie dla każdego jest rzeczą łatwą. Jak wiesz, znakomitym jestem jeźdźcem, ujeżdżam nawet konie pułkownika, ale można być dzielnym jeźdźcem, a najgorszym marynarzem. Tak też i ze mną!