Strona:PL G de Maupassant Piękny chłopiec.djvu/83

Ta strona została przepisana.

niki, przeglądy, notatki dostawców, druki różnego rodzaju i gatunku.
Forestier uścisnął ręce partnerów i stanąwszy poza plecyma graczy, począł w milczeniu przypatrywać się partyi. Gdy Walter zakończył wygraną, rzekł:
— Oto mój przyjaciel, Duroy.
Redaktor spojrzał szybko na młodzieńca swym wzrokiem badawczym i spytał:
— Przynosi mi pan swój artykuł? Nadałby się doskonale do dyskusyi Morel’a.
Duroy wyjął z kieszeni arkusze papieru, złożone starannie we czworo.
— Służę panu — przemówił.
Redaktor wydawał się bardzo zadowolonym.
— Bardzo dobrze, bardzo dobrze. Umie pan dotrzymywać słowa. Trzeba to zaraz przejrzeć, Forestier.
Forestier pospieszył z odpowiedzią:
— Niema potrzeby, panie Walter. Dałem mu dziś niektóre wskazówki, chcąc wprawić go do rzemiosła. Artykuł jest doskonały.
Redaktor, odbierając w tej chwili karty od jakiegoś wysokiego, chudego mężczyzny, deputowanego lewicy, odrzekł niedbale:
— W takim razie, bardzo dobrze.
Forestier nie dając rozpocząć nowej partyi, szepnął Walterowi do ucha:
— Przyrzekł pan przyjąć Jerzego Duroy,