Strona:PL G de Maupassant Silna jak śmierć.djvu/208

Ta strona została przepisana.

wszystkie zasłony, zrozumiawszy bardzo rychło, że zasięga jego rady raczej co do swej piękności niż zdrowia, poczem oświadczył:
— Tak, mamy anemję i zaburzenia nerwowe. Zupełnie zresztą zrozumiałe, wobec zgryzot, jakie pani hrabina przebyła. Zapiszę drobnostkę, która to wszystko ureguluje. Przedewszystkiem jednak należy zastosować djetę wzmacniającą, mięso nawpół surowe, i piwo zamiast wody. Polecę gatunek znakomity. Nie trzeba się też kłaść zapóźno, natomiast używać możliwie najwięcej ruchu. Dużo spać i trochę przytyć. Oto wszystko, hrabino, co mogę poradzić mojej pięknej pacjentce.
Słuchała go z natężoną uwagą, pragnąc odgadnąć wszystkie domyślniki, zawarte w jego słowach.
Podchwyciła ostatnie.
— Tak, schudłam trochę. Byłam niedawno nieco za tęga i może się osłabiłam djetą odtłuszczającą.
— Niewątpliwie. Nie szkodzi być chudym, jeśli się nim było zawsze, lecz takie chudnięcia sztuczne zawsze zakłócają równowagę organizmu. Na szczęście da się to bardzo szybko naprawić. Żegnam hrabinę.
Uczuła się odrazu spokojniejszą, ożywioną; poleciła zaraz do śniadania zakupić piwo zapisane przez lekarza i to w głównym składzie, by było całkiem świeże.
Wstawała właśnie od stołu, gdy wszedł Bertin.
— Ciągle jeszcze ja — rzekł — we własnej oso-