dziecka, zwierzęcą i pieszczotliwą zarazem, która drobne te istotki czyni tak wdzięcznemi i zniewalającemi.
Pani de Guilleroy znajdowała coraz większe upodobanie w tych seansach. Będąc tej zimy w żałobie, czuła się mocno wytrąconą z naturalnego trybu życia; pozbawiona towarzystwa i zabaw, w pracowni malarza zaspakajała swą potrzebę rozrywki.
Córka bardzo bogatego i gościnnego przemysłowca paryskiego, nie żyjącego już od kilku lat, i kobiety ciągle chorej, większą połowę roku spędzającej w łóżku, jako młoda dziewczyna stała się właściwą panią domu, umiejącą przyjmować, uśmiechać się, prowadzić konwersację, rozróżniać gości i każdemu powiedzieć coś odpowiedniego, jednem słowem doskonale czując się w salonie, niezwykle bystra i zręczna. Gdy jej przedstawiono hrabiego de Guilleroy, jako narzeczonego, odrazu zrozumiała, jaką korzyść osiągnie z tego małżeństwa; przyjęła go też bezzwłocznie, jak przystoi dziewczynie rozsądnej, doskonale rozumiejącej, że nie można mieć wszystkiego, a w każdej sytuacji należy brać w rachubę strony dodatnie i ujemne.
Bywając w świecie, otoczona wielbicielami, głównie dzięki swej urodzie i dowcipowi, przyjmowała hołdy od wielu mężczyzn, ani na chwilę jednak nie tracąc równowagi serca, zarówno rozsądnego jak jej umysł.
A jednak pozwalała sobie na kokieterję, ową zaczepną i roztropną zarazem, nigdy nie posuwającą się za daleko. Komplimenta sprawiały jej przyjemność, pożądania rozbudzone u innych dawały jej miłą sen-
Strona:PL G de Maupassant Silna jak śmierć.djvu/33
Ta strona została przepisana.