że gdy pewnego wieczora w prefekturze, pan Tournel, twórca bajek i piosnek, umysł zjadliwy i dowcipny, lokalna sława miasta, zaproponował paniom, które wydawały mu się nieco znudzone, partyę „Loiseau vole“[1] dowcip ten obleciał w jednej chwili salony prefekta, następ nie całe miasto, przez cały miesiąc wywołując śmiech we wszystkich zakątkach prowincyi.
Loiseau był prócz tego sławnym ze swych fars natury wszelakiej, z żartów dobrych i kiepskich; nikt też nie mógł o nim mówić, by nie dorzucić bezpośrednio: Nieoceniony jest ten Loiseau.
Był drobnego wzrostu, a nad brzuchem wzdętym, niby balon, widniała czerwona twarz w okoleniu siwiejących bokobrodów.
Żona jego, wysoka, silna, rezolutna, o wysokim głosie i szybkiej decyzyi, uosabiała porządek i rachunkowość domu handlowego, który mąż ożywiał swą żywą ruchliwością.
Obok tych dwojga zajął miejsce, godniej się prezentujący, bo należący do klasy wyższej, pan Carré-Lamadon, osobistość ważna, handlarz wełny, właściciel trzech przędzalń, oficer Legii honorowej i członek Rady generalnej. Przez cały okres cesarstwa był przywódcą opozycyi łagodnej, je-
- ↑ Dwuznacznik: L’oiseau vole: ptak lata — Loiseau kradnie.