Strona:PL Gałczyński - Ogród warzywny na dwustu metrach kwadratowych.djvu/36

Ta strona została uwierzytelniona.

rozsady sałaty. Co nam jeszcze zostanie sałaty na rozsadniku, to posadzimy tam, gdzie skutkiem jakiego przypadku wytworzyło się puste miejsce. W drugiej połowie Lipca, — jeżeli będziemy pilnie podlewali wrazie suszy — i spulchniali ziemię przy każdej pogodzie, a szczególniej po deszczu, otrzymamy piękne główki wybornej sałaty. W Sierpniu lub początku Września będzie gotowa kapusta. Broniąc kapusty przed największym jej szkodnikiem, zieloną gąsienicą znanego białego motyla (Pieris Brassicae), trzeba niszczyć kupki żółtych jaj, które ten motyl składa pod spodem liści roślin kapustnych.
Kiedy zaś gąsieniczki wylęgną się, trzeba je niszczyć dopóki są maleńkie. Gdybyśmy natomiast dopuścili do tego, że gąsienice wyrosły duże — to obierając z nich kapustę i rozdeptując z gniewem, uważajmy, żebyśmy nie niszczyli największych ich wrogów. Otóż największym wrogiem gąsienic są owady, z pozoru podobne nieco do komarów, w gruncie rzeczy pokrewne osom, zwane ichneumonami. Nie posiadają one żądła we właściwem znaczeniu i ukłuć człowieka nie mogą, posiadają natomiast organ bardzo podobny do żądła, który służy im do nakłuwania gąsienic i składania jajek im pod skórą. Ichneumon robi to z wielką znajomością anatomji, nakłuwając dokładnie w tem miejscu i tak głęboko, jak potrzeba, żeby gąsienica żyła z tą raną jaknajdłużej i mogła swem ciałem wykarmić gąsieniczki, które wylęgną się z jajek ichneumona. Najzdolniejsza pielęgniarka w szpitalu nie jest w stanie zrobić tak precyzyjnie