lonego, — a gdyby trudno było takiego wapna dostać, — to zwietrzałego miału wapiennego, jakiego pełno jest w składach wapna.
Nasza plantacja rabarbaru zajmie zagon normalnej szerokości (120 cm.) i długości 3 metry. Składać się będzie z 3-ch roślin odmiany „Wiktorja ulepszona“, które kupimy i posadzimy wczesną wiosną na ziemi przygotowanej tak, jak pod szparagi. Ilość potrzebnego nawozu obliczymy sobie, biorąc pod uwagę, że nasza plantacja rabarbaru jest cztery razy mniejsza od naszej szparagarni. Corocznie, jaknajwcześniej na wiosnę, podlejemy rabarbar płynnym nawozem oraz rozsypiemy na nim ½ kg. Plantogenu. Corocznie też przez szereg lat ta maleńka plantacja będzie nam dawała około 15 kg. ogonków liściowych, z których możemy mieć kompot doskonały w porze, kiedy już niema jabłek, a jeszcze niema czereśni. Pierwszy zbiór (w rok po zasadzeniu) będzie oczywiście mniejszy. Wyłamując ogonki liściowe będziemy uważali na to, żeby nie wyłamywać więcej, niż jedną trzecią część wszystkich liści, jakie ma roślina. Wybierzemy zawsze liście nienajmłodsze i nienajstarsze, — a średnie. Po wyłamaniu liści damy roślinie odpocząć przez cały tydzień, a jeżeli pogoda jest chłodna i dżdżysta, to 2 tyg. Pędy kwiatowe będziemy wycinali przedtem, zanim zakwitną,