Strona:PL Gałuszka Biesiada kameleonów.pdf/121

Ta strona została przepisana.

Zwalił się bóg gęślarzy, lnianowłosych kmieci —
na harfy padł, na urny, na ognisk popioły — —
zwalił się bóg cezarów, bóg krwawych stuleci
na korony, na berła, na świątyń przyczoły — —

Runął bóg, do którego modlitwy niesiono
przez rozszumiałe lasy i pszczelne pasieki
i ten chmurny na krzyżu z cierniową koroną,
co w dział gromach i rzeziach milczał całe wieki — —

Stanęłaś nad przepaścią i gruzu i łomu,
który trupami bogów od wieków się spiętrza —
Pozostałaś nietknięta z stuleci rozgromu
w tworzeniu życia wieków, ty — z bogów najświętsza — —

Tyś życia Tajemnica — bogów Rodzicielka —
Ty, w której łonie drzemie przyszłość niezrodzona,
wiekuistego życia tajń święta i wielka — —
Błogosłowion niech będzie owoc Twego łona — —