Strona:PL Gałuszka Biesiada kameleonów.pdf/129

Ta strona została przepisana.
NOCĄ W POCIĄGU

Raz, dwa, trzy — raz, dwa, trzy — raz, dwa, trzy — —
stukają pociągu koła — —

Noc późna — w wagonie ciemno —
za oknem złote lecą skry — —
Ludzie, których oddechy słyszę dokoła,
ci obcy ludzie gdzieś lecą ze mną —
ludzie z dalekich miast,
z nieznanych wsi —
każdy ze swemi myślami,
lecą pod niebem skrzących się gwiazd,
których miljon od wieków lśni —
lecą wraz ze mną — nic między nami
niema wspólnego, chyba cierpienie i zgon — —
to obcy ludzie z przeróżnych stron —
lecimy razem, aż ziemia drży
przez noc, przez pola, przez las,
a nic wspólnego nie łączy nas — —
za oknem iskier warkocz się skrzy —
raz, dwa, trzy — raz, dwa, trzy — raz, dwa, trzy — —

Brodę oparłem na gałce laski,
patrzę przez szybę w świat:
kraj jakiś szary — rozległy — płaski,
mroczne sylwety chat
telegraficzne migają słupy — —
blade światełko gdzieś wdali
w oknie się pali
jakiejś chałupy — —
Nuda — myśli się mącą
i kleją oczy — —

Gwizd — łomot — w lewo się chylę —
zwrotnice — — pociąg się toczy